• „Karaiby…, muzyczne opowieści śladami Kolumba” - koncert

          • 26 października 2022r. w szkole rozbrzmiewały dźwięki gitary, saksofonu i kontrabasu. Po przerwie wakacyjnej,  odbył się pierwszy koncert Lubuskiego Biura Koncertowego „Akademia Melomana”. Tematem przewodnim koncertu były „Karaiby…, muzyczne opowieści śladami Kolumba”.  Rytmiczna muzyka przeniosły naszą szkolną społeczność w niezwykłą podróż z hiszpańską muzyką. Koncert bardzo dzieciom się podobał i z niecierpliwością oczekujemy na kolejny.

          • Konkurs Fotograficzny Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa

          • Kaja Mierzejewska wzięła udział w konkursie fotograficznym Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa pt. „Rolnictwo Ekologiczne”. Kaja zatytułowała swoją pracę „GOLICKIE EKO SERY” i tak ją opisała: „Rolnictwo ekologiczne jest mi bliskie ponieważ w mojej wsi znajduje się farma wiatrowa, którą otaczają piękne malownicze pola. Nawiązując do mojej fotografii wspomnę również o małej lokalnej firmie, produkującej  pyszności, m. in. jak na zdjęciu zrobionym przeze mnie . Sery te są produkowane bardzo ekologicznie z mleka od krów, które pasą się na wielkich pastwiskach wzdłuż doliny Odry.” Kaja niestety nie zdobyła nagrody ani wyróżnienia, jednak ciekawe były okoliczności powstania jej pracy.

          • Wycieczka klasy czwartej do Karpacza

          • Tym razem trzy sprawozdania uczestników: Doriana, Maćka i Michała.

            Dnia 20 października 2022 r. klasa IV udała się na trzydniową  wycieczkę do Karpacza...

            Opiekunem klasy była pani Ela oraz mama Kasi. Z Lisowa wyjechaliśmy o godzinie 5:45, podróż trwała 5 godzin. Pierwszym punktem naszej wycieczki było miasto prawdziwych kowbojów czyli Western City w Ściegnach. W miasteczku jest bardzo dużo atrakcji i zapewne każdy znalazł coś dla siebie. Rywalizowaliśmy we wspinaczce na Pal Męczarni, który stoi dumnie na środku miasta, przejechaliśmy się kolejką, jeżdżącą po wyznaczonym torze, uczyliśmy się rzucać prawdziwym kowbojskim lassem, które jest nieodłącznym atrybutem każdego kowboja pracującego z bydłem oraz rzucaliśmy podkową, włócznią i nożami. Po zdobytych wrażeniach mieliśmy ognisko z kiełbaskami oraz zdjęcia grupowe. Następną atrakcją do której się udaliśmy były Karkonoskie Tajemnice, gdzie wszystko poświęcone jest legendarnej postaci Ducha Gór, który przez niektórych zwany jest Rzepiórem, Karkonoszem czy szyderczo Liczyrzepą, a konkretnie jest to władca całych Karkonoszy. W podziemnym królestwie przedstawione zostały najwspanialsze przekazy i legendy, które wyrosły z Karkonoskiej ziemi. Podziemia utrzymane były w tajemniczej atmosferze, aby za pośrednictwem świateł, dźwięku i zapachu, pobudzić wszystkie nasze zmysły. Na multimedialnym tablecie mogliśmy stworzyć swojego ducha oraz eliksir, gdzie sprawiło nam to dużo frajdy. Ostatnim punktem zwiedzania pierwszego dnia była drewniana Świątynia WANG przewieziona do Karpacza z dalekiej Norwegii. Po zwiedzaniu i zrobieniu kilkunastu zdjęć świątyni zeszliśmy do busa i udaliśmy się do naszego hotelu Rezydencji Apollo. Następnego dnia rano ruszyliśmy na Śnieżkę (1602 m.n.p.m.). Nasza przygoda rozpoczęła się od przywitania pana przewodnika, który zabrał nas na wyprawę. Łatwo i szybko za pomocą wyciągu dostaliśmy się do na Kopę, a następnie do Domu Śląskiego, gdzie wypiliśmy ciepła herbatkę, a później  udaliśmy się na sam szczyt góry. Podejście strome - wycisnęło z nas siódme poty, ale nie żałujemy! Widoki rekompensowały trudy. Na górze znajduje się obserwatorium meteorologiczne. Na samym szczycie robiliśmy sobie zdjęcia pamiątkowe z cudownym widokiem, który pozostanie nam w pamięci. Odpoczęliśmy i ruszyliśmy w podróż powrotną tym razem na sam dół piechotą. Było śmiesznie, ciężko i ciekawie. W końcu szlak się skończył. Byliśmy zmęczeni, ale zadowoleni. Gdy wróciliśmy do hotelu trochę odpoczęliśmy. Nagrodą za zdobycie najwyższego szczytu Karkonoszy był 2 godziny pobyt na basenie w Hotelu Sandra Spa, gdzie zapewne każdy odżył po wcześniejszych męczarniach. Nadszedł ostatni dzień naszej wycieczki. Rano uczniowie spakowali się i pobiegli na śniadanie, a następnie walizki włożyliśmy do busa.  Ruszyliśmy na ostatnie zaplanowane atrakcje tego dnia. Pierwszą z nich było Miejskie Muzeum Zabawek, gdzie dzieci mogą ujrzeć świat zaklęty w miniaturze. Zbiory zabawek pochodzą z różnych stron świata m.in. z Meksyku, Japonii, Niemiec, Rosji czy Australii. Eksponaty były pokazane w ręcznie malowanych gablotach. Następnie udaliśmy się na tor saneczkowy „Kolorowa”. Wszyscy uczniowie byli podekscytowani zjazdem. Po kilku przejazdach udaliśmy się do busa i ruszyliśmy w drogę. Zupełnie przypadkiem w drodze do domu zahaczyliśmy Wieżę Książęcą w Siedlęcinie. Wieża jest jedną z najwyższych średniowiecznych budowli w Polsce. Od ponad 700 lat wznosi się nieopodal Jeleniej Góry, gdzie fascynuje średniowiecznymi malowidłami z legendą o sir Lancelocie z Jeziora. Bardzo nas zaciekawiła ta opowieść. Kolejną niezapowiedzianą wizytą była Zapora Pilchowicka.  Na zaporę można wejść i podziwiać malownicze widoki. Przy zaporze znajduje się elektrownia wodna. Po zwiedzaniu i zrobieniu zdjęć pamiątkowych udaliśmy się w kierunku domu. Na koniec zajechaliśmy do McDonald’sa w Słubicach, gdzie każdy kupił sobie coś do jedzenia po długiej męczącej podróży. I tak trzydniowa wycieczka dobiegła końca, każdy z uczestników wycieczki wysiadł na przystanku w swojej miejscowości. Udział w wycieczce okazał się być wydarzeniem pełnym niezapomnianych i niesamowitych wrażeń, zarówno dla uczniów, jak i naszych opiekunek. Cieszę się, że mogłem  uczestniczyć w takim wspaniałym wydarzeniu.

            Dorian Stopiński

            Dnia 20.10.2022.  nasza klasa  wraz  naszą wychowawczynią i z dodatkowym opiekunem, mamą Kasi, wyjechała na wycieczkę do Karpacza. Pierwszą atrakcją była wizyta w Western City. Czekała nas tam wielka przygoda: pokaz rewolwerowców, pokaz tańca indiańskiego, przejazd kolejką i wiele innych atrakcji. Stamtąd  pojechaliśmy do muzeum Tajemnic Karkonoskich.  Poznaliśmy tam historie Ducha Karkonoszy. W drodze do hotelu zajechaliśmy jeszcze do Świątyni Wang. Dowiedzieliśmy się, że ta Świątynia została zbudowana bez użycia gwoździ śrubek. Po zwiedzaniu świątyni, późnym wieczorem przyjechaliśmy do hotelu. Zjedliśmy obiadokolacje i poszliśmy spać. Dnia 21.10.2022 r., po śniadaniu wraz z przewodnikiem wyruszyliśmy zdobyć Śnieżkę. Do Żółtego Schroniska dojechaliśmy wyciągiem. Drugą część trasy pokonaliśmy na pieszo. Na szczycie zachwycaliśmy się pięknymi widokami. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w drogę powrotną. Było nam bardzo ciężko zejść z góry, bolały nas nogi i ledwo zeszliśmy. W drodze do hotelu dodatkowo zaszliśmy zobaczyć wodospad. Później pojechaliśmy na basen, żeby się zrelaksować  po wyprawie w góry. Po basenie wróciliśmy do hotelu i poszliśmy na imprezę do pani Eli. Pani Ela grała na gitarze, a my śpiewaliśmy piosenki. Późnym  wieczorem wyczerpani poszliśmy spać. Dnia 22.10.2022r., zaczęliśmy dzień od pakowania walizek. Po spakowaniu się  i śniadaniu wyjechaliśmy z hotelu. Pierwszą atrakcją było Muzeum Zabawek. Oglądaliśmy tam stare i nowe zabawki. Następnie pojechaliśmy na tor saneczkowy. Świetnie się tam bawiliśmy. W drodze powrotnej do domu zajechaliśmy jeszcze na zaporę wodną i Wieżę Królewską. Dla mnie Wieża Królewska była jedną z lepszych atrakcji,  dlatego, że była tam fajna Pani, która bardzo ciekawie o wszystkim nam opowiedziała. Po wszystkim ruszyliśmy do domu. Na koniec wycieczki  pojechaliśmy do MC DONALD. To pył ostatni punkt naszej wycieczki. Bardzo podobała się wszystkim ta wycieczka. Już dzisiaj nie możemy doczekać się kolejnych.

            Maciej Kwieciński

            Wystartowaliśmy z Golic podróż trwała od 3 do 5 godzin. Pierwszą atrakcją było Western City, które podobało mi się najbardziej. Były noże, włócznia, paintball, konie, pociąg, lasso, podkowa, a ja kupiłem sobie rewolwer i M4A1 – taki karabin. Drugą zaś atrakcją było muzeum Karkonoskie Tajemnice, gdzie podziwialiśmy piękne minerały z Karkonoszy. Tam kupiłem 2 ametysty i jeden kryształ. Później pojechaliśmy do kościoła WANG i to tyle z pierwszego dnia. DZIEŃ DRUGI. Z rana wyprawa na Śnieżkę i wróciliśmy około 16 30. Po tym  był basen, hhhmmm najlepsze w tym dniu. DZIEŃ TRZECI – Muzeum Zabawek – to moje najmniej ulubione miejsce. Było tam strasznie nudno. Następnie tor saneczkowy, było  bardzo fajnie. Kolejny był jakiś zamek – 50/50 – kolejna jakaś tama i Golice.

            Michał Kuśmierek

    brak danych